czwartek, 29 grudnia 2011

Wykaz filmów zakazanych – cz. III Lolita (1997)


Lolity powstały trzy. Jedna literacka, dwie filmowe. Oczywiście ta pierwsza była pierwowzorem dwóch następnych. Chociaż za każdym razem historia jest ta sama (starszy mężczyzna obdarzający namiętnym uczuciem czternastolatkę), to jej przekaz całkiem inny. Dziś zajmiemy się stosunkowo najbliższą nam – bo najpóźniej powstałą adaptacją powieści Vladimira Nabokova.
Właściwie cały szum zaistniały wokół filmu wyrazić możemy powtarzając słowa John’a Blades’a. W Chicago Tribune pisze on: chyba wybrali zły moment na nową, naturalistyczną ekranizację powieści o pedofilii, nawet tak przewrotnie zabawnej i tak zmysłowo napisanej jak Lolita. Rzeczywiście, okoliczności były niesprzyjające.
Po pierwsze amerykanie w drugiej połowie lat 90. stali się bardzo przeczuleni w kwestii molestowania seksualnego dzieci i pornografii dziecięcej. W wyniku tego zjawiska Kongres uchwalił ustawę zabraniającą publikowania obrazów nawet pozornie przedstawiających dzieci, nawet jeżeli w rzeczywistości były na nich osoby dorosłe.  Musimy rozumieć przez to zakaz korzystania z dublerek w scenach uchodzących za erotyczne. A właśnie takim zabiegiem posłużył się Adrian Lyne. Po drugie, w Stanach ciągle żywe było wspomnienie morderstwa dokonanego na sześcioletniej laureatce konkursu piękności, mające miejsce w grudniu 2006 roku. Mała JonBenet Ramstey stała się ikoną oburzenia skierowanego przeciw wykorzystywaniu seksualnemu małoletnich (jej zdjęcia w wyzywającym stroju i mocnym makijażu nie schodziły z czołówek gazet przez kilka miesięcy).
Co prawda film dostał kategorię R, oznaczającą możliwość obejrzenia go przez niepełnoletnich w obecności osoby dorosłej. Lecz Lolita była pokazywana gównie w małych kinach studyjnych, których bywalcy wiedzieli o kontrowersyjnym charakterze filmu i aprobowali go. Nietrudno zgadnąć, że recenzenci nie byli łaskawi dla twórców, a film nie przyniósł spodziewanych zysków.

Monika Lorek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz